Moja matka to bezmyślna i egoistyczna jędza, która całe życie zbijała bąki. Teraz chce ode mnie i brata alimentów
Matka całe życie uciekała od odpowiedzialności, zostawiając mnie i brata na łaskę losu. Żyła, jak chciała, bawiąc się kosztem innych, a teraz, kiedy sama potrzebuje pomocy, próbuje odwrócić sytuację…
Kiedy listonosz przyniósł pismo z sądu, myślałem, że to pomyłka. Matka, która nigdy nie miała dla nas czasu, żąda alimentów?! Tego było za wiele. Ale to, co odkryliśmy podczas rozprawy, zszokowało nas do głębi…
Jak matka zamieniła się w obcą osobę
Moja matka, Aneta, nigdy nie należała do osób odpowiedzialnych. Zawsze znajdowała sposób, by unikać trudów życia. Kiedy byłem dzieckiem, matka rzuciła nas z bratem pod opiekę babci, a sama „szukała swojego szczęścia”. Nie było to nic innego jak wymówka, by wieść życie pełne imprez, przygód i ciągłych zmian partnerów.
Nigdy nie zapomnę, jak pewnego dnia babcia powiedziała: „Twoja matka wróci, jak będzie coś chciała.” Wtedy nie rozumiałem tych słów, ale dziś brzmią jak proroctwo.
Pismo, które wszystko zmieniło
Kilka miesięcy temu listonosz przyniósł pismo z sądu. Otworzyłem kopertę i przeczytałem: „Pozew o alimenty dla rodzica w trudnej sytuacji życiowej”. Myślałem, że to żart. Aneta, która całe życie od nas uciekała, teraz żąda, byśmy ją utrzymywali? Zadzwoniłem do brata, Michała. Był równie wstrząśnięty. „Nie wierzę, że ma czelność to robić” – powiedział. Ustaliliśmy, że stawimy się na rozprawie i nie damy się manipulować.
Rozprawa pełna niespodzianek
Kiedy nadszedł dzień rozprawy, matka przyszła ubrana w wyzywającą sukienkę, zupełnie nieadekwatną do okazji. Udawała skrzywdzoną, chociaż w rzeczywistości zawsze umiała dbać o siebie. Próbowała grać na emocjach, łkając: „Zawsze robiłam, co mogłam dla moich dzieci. Teraz, gdy jestem starsza, oczekuję wsparcia.” Nie wytrzymałem i odpowiedziałem: „Robiłaś, co mogłaś? Porzuciłaś nas dla swoich zabaw! Babcia nas wychowywała, a Ty nawet nie odwiedzałaś.” Sędzia spojrzał na nią surowo. Matka miała przygotowaną mowę, ale coś w niej zaczęło się łamać.
Nieoczekiwany zwrot akcji
Podczas przesłuchania dowiedzieliśmy się, że matka jest winna ogromne długi. Okazało się, że kilku jej partnerów wytoczyło jej sprawy o oszustwa finansowe. Żądała od nas alimentów, by ratować się przed komornikiem! Michał wyciągnął ostatni argument: „Proszę sądu, babcia pozostawiła nam testament. Matka sprzedała wszystko, co miała, by prowadzić swoje rozrzutne życie. My nie mamy obowiązku jej utrzymywać.” Wtedy Aneta wybuchła. „Jesteście niewdzięcznikami! Wszystko, co robiłam, było dla was!” Jej krzyk odbił się echem po sali.
Prawda, która wyszła na jaw
Sąd odrzucił jej pozew, a my wyszliśmy z ulgą. Jednak czułem smutek. Nie dlatego, że matka przegrała, ale dlatego, że całe życie zmarnowała na egoizm i manipulacje.