Mąż zbierał na nowe auto, więc zaczął wydzielać mi pieniądze na dom. Sęk w tym, że nie miał pojęcia, ile co teraz kosztuje
Mąż postanowił, że czas na zmiany i zaczął skrupulatnie oszczędzać na wymarzone auto. Problem w tym, że jego plan oszczędnościowy zakładał wydzielanie pieniędzy na życie w sposób, który mnie zaskoczył. Gdy zaczęłam dostawać „kieszonkowe” na prowadzenie domu, wiedziałam, że długo tak nie wytrzymam…
Nie chciałam robić scen, ale szybko stało się jasne, że to nie ja, a on potrzebuje lekcji z ekonomii. Wiedziałam, że czas dać mu nauczkę – i zrobiłam to w sposób, którego się nie spodziewał. Co z tego wynikło, przerosło nawet moje oczekiwania…
Zaciskanie pasa w imię marzeń